Witajcie!
Dobra wiadomość jest taka, że ogonek Echo ładnie się zagoił. Nic rewelacyjnego się w naszym życiu nie działo, ot zwykła sielankowa codzienność. Upały paskudne dają się Wspanielom we znaki, o dziwo odbija się to także na apetycie. Przeżywamy w tym roku straszną inwazję kleszczy... Nasze zwykłe środki okazały się za słabe, mam nadzieję, że silniejszy preparat pomoże ochronić Wspaniele. Dopiero w ostatnim tygodniu odważyłam się na powrót do normalnych spacerów z pełną aktywnością a także pływaniem - wcześniej strach było ogonek narażać. Ach, ileż było radości z wyprawy nad wodę! Dziewczyny nacieszyć się nie mogły i pluskały jak foczki. Udało mi się je nawet namówić żeby zapozowały z jeziorkiem w tle.
Czerwiec zapowiada się miesiącem pełnym atrakcji ale o tym postaram się pisać na bieżąco. Będą i zawody, i wystawy. Ba! Po dłuuuuugiej przerwie wznowiłyśmy solidne przygotowania do tych drugich. Jak coś robić, to na porządnie. Po dniach pełnych wrażeń, spacerów i treningów wszelakich, należy się zasłużony odpoczynek.
Pozdrowionka!
Małgorzata i Wspaniele
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz