Witajcie!
W naszym codziennym życiu nie wydarza się zbyt wiele emocjonujących rewelacji, stąd i posty pojawiają się rzadko. Nie znaczy to jednak, że się nudzimy. Korzystamy z uroków jesieni i spędzamy mnóstwo czasu na uroczych spacerach po parku. W weekendy tradycyjnie jeździmy na treningi agility. A wieczorami dłubiemy sztuczki. Powoli zaczynam zbierać materiały na nowy filmik, pewnie pojawi się jeszcze w tym roku.
Za moment rozpoczyna się listopad, który miał być miesiącem psich wypraw. Cóż, z przyczyn niezależnych ode mnie plany muszą ulec modyfikacji ale myślę, że i tak będzie ciekawie.
Wspaniele cieszą się zdrowiem, tfu tfu! Mam cichą nadzieję, że fatum chorób nas opuściło na dłuższy czas. W tym roku po raz pierwszy Kikunia wyraźnie odczuwa spadek temperatur. Wyraźnie marznie, dlatego sprezentowałam Jej smoczy sweterek. Jest nie tylko uroczy ale też ciepły i chwilowo problem zimna został rozwiązany.
Starczy gadania, czas na urywków kilka ze wspanielowego życia.
Pozdrowionka!
Małgorzata i Wspaniele
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz